Można kultywować sukces w taki sposób, oczywiście, jednak warto zdawać sobie sprawę, jaka jest tego cena. A okazuje się, że całkiem wysoka.
Zwłaszcza rezygnacja z zalecanych przez lekarzy ośmiu godzin snu (czasami mówi się też o siedmiu godzinach, to zależy od indywidualnych potrzeb człowieka i jego trybu życia), prowadzi do przykrych następstw.
Natychmiastowe następstwa są następujące:
- skłonność do irytacji,
- zaburzenia poznawcze,
- zaburzenia pamięci,
- problemy z właściwym osądem spraw (decyzje podjęte w takim stanie nie będą raczej należały do najtrafniejszych),
- nadmierne ziewanie,
- wydłużenie czasu reakcji na bodźce (niebezpieczne zwłaszcza podczas jazdy samochodem),
- obniżona dokładność wykonywanych zadań,
- niestabilność emocjonalna.
Konsekwencje bardziej długofalowe chronicznego braku snu, to już poważne konsekwencje zdrowotne. Należą do nich:
- choroby serca,
- cukrzyca,
- gorsze funkcjonowanie systemu odpornościowego,
- nadmierny przyrost masy ciała (tycie),
- depresja.
Świadomość ceny, jaką się płaci za zaburzony sen, to jedno. Jednak znaleźć w sobie siłę, aby coś z tym zrobić, to drugie.
Jeśli uważasz, że w żaden sposób nie jesteś w stanie sprezentować sobie dodatkowej godziny snu na dobę, to prawdopodobnie oszukujesz sam siebie. Jest jednak coś, co na co być może możesz sobie pozwolić: poprawić jakość swojego snu.
Jak? Na to, czy Twój sen będzie głęboki, odprężający, pozwalający się zresetować, decydują dwa rodzaje czynników:
- Higiena psychiczna snu. Wiąże się to z umiejętnością relaksacji przed położeniem się do łóżka. Tak, aby natłok stresujących myśli nie uniemożliwiał Ci zaśnięcia. Do tej kategorii należą też takie często lekceważone oczywistości, aby bezpośrednio przed snem nie przejadać się, nie uprawiać bardzo ciężkich ćwiczeń fizycznych, czy też nie spędzać ostatnich godzin wieczoru przed komputerem i telewizją.
- Czynniki „mechaniki snu”. Tu w grę wchodzi cała gama elementów: temperatura pomieszczenia, wilgotność, poziom hałasu, a przede wszystkim jakość posłania. Podstawowe znaczenie będzie miało wygodne łóżko, odpowiednio do potrzeb skonfigurowane: wyposażone w rehabilitacyjne materace do spania, koniecznie wsparte na stelażach elastycznych. Warto pomyśleć też o wyposażeniu posłania w podgłówek ortopedyczny.
Choć optymalnym rozwiązaniem jest z pewnością połączenie wystarczającego czasu snu z jego jak najwyższą jakością, to w sytuacji, gdy śpi się krótko, bo inaczej się nie da, warto by choć ten – krótki z konieczności sen – był głęboki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz